Podoba Ci się ten wpis?
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wpis który właśnie czytacie jest pierwszą odsłoną z nowej serii pod tytułem „model z historią”. Jak już pewnie zauważyliście zarówno Ja jak i Piotrek jesteśmy fanami modeli samochodów. Każdy z modeli znajdujący się w naszych kolekcjach nie trafił tam przez przypadek. Każdy z nich ma swoją „historię” i konkretne powody dla których został zakupiony, a niektóre z nich są na tyle ciekawe, że zasługują aby opowiedzieć je na naszym blogu.

Model od którego zaczynamy nie jest kolejną typową wyścigówką. Na pierwszy rzut oka wygląda dosyć niepozornie i może nie robić wielkiego wrażenia. W tym przypadku pozory jednak mylą – jest to bardzo wyjątkowe auto, co postaram się uzasadnić w dalszej części tego tekstu.

BMW M6 GT3 w skali 1:18 od Spark

Zacznijmy od przedstawienia głównego bohatera. Nowy model w mojej kolekcji to BMW w bardzo popularnym wyścigowym wydaniu M6 GT3.

Modele od Sparka dostarczane są razem z drewnianą podstawką oraz w pudełku z kolorowym nadrukiem. Unboxing takiego zestawu to czysta przyjemność

Miniatura wykonana jest przez Sparka, który znany jest z bardzo dopracowanych modeli wyścigowych w skali 1:43. W rozmiarze 1:18 oferta Sparka jest nieco mniej rozbudowana, ale jakość wykonania równie wysoka – w moim osobistym rankingu Spark zajmuje miejsce tuż tuż za Auto Artem. Niestety jakość idzie w parze z wysoką ceną, która dla nowych modeli oscyluje w okolicach 160 euro (700 zł). I gdyby nie atrakcyjna przecena w sklepie ck-modelcars.de to prawdopodobnie nie zdecydowałbym się na jego zakup.

Spark specjalizuje się w modelach z żywicy, więc tutaj mamy do czynienia z tym samym materiałem. Skutkuje to m.in. brakiem otwieranych elementów ale w przypadku Sparka rekompensowane jest to bardzo wiernym odwzorowaniem. Model ma dosyć specyficzne „malowanie” bo w całości pokryty jest wzorem imitującym poszycie z włókna węglowego. Nawiązuje tym do pierwowzoru, w którym nadwozie pozbawione jest jakichkolwiek ozdobników w celu uzyskania matowego efektu oraz podkreślenia materiałów z których powstaje.

Wydaje mi się, że to właśnie odwzorowanie włókna węglowego znacząco wpływa na odbiór całości. Matowy czarny kolor uwypukla drobne niedoskonałości miniatury widoczne zwłaszcza na zakończeniach krawędzi, a dodatkowo mocno eksponuje kurz i inne osiadające drobinki. Kolejnym słabym punktem są szyby – bardzo delikatne (podobne jak w modelach firmy Otto) i nie do końca dobrze spasowane (przynajmniej w moim egzemplarzu). Porównując z innym modelem M6 GT3 jaki posiadałem (produkcji Kyosho) czuję pewien niedosyt. Zresztą oceńcie to sami przeglądając moje zdjęcia oraz załączony film.

Na powyższym filmiku możecie zobaczyć wszystkie detale modelu

Pomimo drobnych mankamentów jestem bardzo zadowolony z jego zakupu bo, jak już wspomniałem, nie jest to zwykły model. No dobra, to co jest w nim takiego niezwykłego?

BMW Art Car #18 podczas zawodów FIA GT World Cup w Makau

Model przedstawia BMW Art Car #18 uczestniczący w zawodach FIA GT World Cup w Makau w 2017 roku.

Czym jest niezwykła kolekcja BMW Art Car przedstawiałem już w osobnym wpisie, więc nie będę teraz szczególnie rozwijał tematu. Warte wspomnienia jest to, że od zawsze chciałem w swojej kolekcji modeli mieć przynajmniej jeden Art Car. Niektóre modele samochodów z kolekcji BMW Art Car pojawiają się na rynku wtórnym i można je zakupić choćby na eBay, jednak osiągają astronomiczne kwoty rzędu 2 000 – 4 000 zł. Taki wydatek na pewno ciężko byłoby uzasadnić przed moją Drugą Połową, więc dużo tańszy model od Sparka jest idealnym kompromisem (przynajmniej na razie ;)).

Premiera auta odbyła się 31 maja 2017 roku w Pekinie

Osiemnasty Art Car został przygotowany przez chińską artystkę multimedialną Cao Fei. Jak przystało na twórczynię korzystającą ze współczesnych mediów samochód jest częścią większej całości na którą składa się film oraz rozszerzona rzeczywistość (Augumented Reality), do której dostęp można uzyskać poprzez specjalną aplikację mobilną. Dzięki aplikacji niepozorne, czarne auto wyścigowe zupełnie zmienia swoją postać pokazując elementy niewidoczne w naszej „standardowej” rzeczywistości.

To jak działa i wygląda Art Car od Cao Fei możecie przekonać się na własnej skórze bez wychodzenia z domu. Do tego potrzebujecie aplikacji „BMW Art Car 18” dostępnej w App Store lub Google Play. Aplikację możecie uruchomić w dwóch trybach – gdy macie dostęp do prawdziwego Art Car’a (raczej rzadka sytuacja) lub „symulując” jego obecność. W drugim przypadku wystarczy że pobierzecie i wydrukujecie na kartce A4 specjalny znacznik, którego zadaniem jest wywołanie rozszerzonej rzeczywistości za pomocą aplikacji.

Szczególnie ciekawiło mnie czy modelem, który posiadam uda się „oszukać” aplikację zastępując nim prawdziwy samochód. Postanowiłem to sprawdzić i… poległem. Aplikacja na Androida działa, jednak wysypuje się w kluczowym momencie uniemożliwiając wywołanie rozszerzonej rzeczywistości. Natomiast aplikacja na iOS z niewiadomych przyczyn zniknęła ze sklepu dosłownie kilka dni przed moimi testami. Jak widać sztuka bywa ponadczasowa czego nie można powiedzieć o nowych technologiach – tutaj wielki minus dla BMW, które nie zadbało o długoterminowe wsparcie projektu. Niestety pozostaje mi odesłać Was do załączonych w treści wpisu grafik i filmów promocyjnych, które pokazują jak inni korzystają z (jeszcze) działającej aplikacji.

Uczestnictwo BMW Art Car #18 w wyścigu ulicznym w Makau było dużym medialnym wydarzeniem

Ekspresja artysty nie jest celem samym w sobie – większość Art Car’ów powstało po to aby się nimi ścigać. Tak było także i tym razem. BMW Art Car #18 miał zadebiutować w listopadzie 2017 roku podczas zawodów FIA GT World Cup na ulicznym torze w Makau. Miejsce zostało wybrane nieprzypadkowo – praca Cao Fei pośrednio nawiązywała do historii Chin i przemian jakie dotykają to państwo, dlatego popularny na świecie wyścig w Makau (formalnie będący częścią Chińskiej Republiki Ludowej) wydaje się właściwym wyborem. Jako modelarską ciekawostkę dodam, że w Makau znajduje się wiele firm produkujących modele, a Spark jest jedną z nich.

Za sterami BMW M6 GT3 usiadł związany z BMW brazylijski kierowca Augusto Farfus. Pomimo niezłego początku (2 czas w wyścigu kwalifikacyjnym) to w wyścigu głównym Augusto zajął dopiero 4 miejsce (najlepsze ze wszystkich BMW startujących w zawodach). Trasę nie udało się pokonać bez przygód – na jednym zakręcie Farfus trafił w bandę uszkadzając tył tego niezwykłego auta. Skrót wyścigu możecie zobaczyć na filmiku poniżej, a po szczegółowe wyniki odsyłam Was na anglojęzyczną wikipedię.

W wyścigu głównym BMW Art Car #18 prowadzony przez Augusto Farfusa zajął 4 miejsce

Jak widzicie, ten niepozorny model skrywa naprawdę niezwykłą historię. Dzięki temu, że miniatura przedstawia osiemnasty BMW Art Car podczas swojego debiutu na torze, to automatycznie stała się jedną z wyjątkowych perełek w mojej kolekcji modeli.

* fotografia tytułowa pochodzi z materiałów prasowych BMW.

P.S. Spodobał Ci się nasz wpis? Możesz nas wesprzeć stawiając nam kawę. Dzięki!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.